Gdybym miała wskazać książkę, do której mam ogromny sentyment, pewnie wskazałabym właśnie „Trędowatą”. Helena Mniszkówna popełniła niesamowity melodramat – jeden z najsłynniejszych w polskiej literaturze – rozgrywający się w środowisku dziewiętnastowiecznej arystokracji. Można powiedzieć, że to historia Kopciuszka z dużą porcją romantyzmu i salonowej etykiety. Główną bohaterką jest polska szlachcianka Stefcia Rudecka, po wielu przeżyciach i złamanym sercu zaczyna pracę guwernantki Luci – córki hrabiny Elzonowskiej. Dziewczyna wprowadza się do pałacu pana Macieja Michorowskiego, doskonale odnajduje się w realiach wyższych sfer. Stefcia dobrze radzi sobie jako nauczycielka, jest lubiana zarówno przez hrabinę, jak i przez dziadzia Michorowskiego, a sama Lucia ją wprost uwielbia. Jedyną osobą, za którą nie przepada jest wnuk pana Macieja – ordynat Waldemar Michorowski, który wciąż ją zaczepia, próbuje wyprowadzić z równowagi i drażni. Stefcia jest akceptowana przez środowisko arystok...