Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Uczucia i refleksje – Eric-Emmanuel Schmitt „Małżeństwo we troje”

Książka Erica-Emmanuela Schmitta zaskoczyła mnie już na samym początku. Biorąc ją do ręki myślałam, że to zwyczajna powieść obyczajowa, ewentualnie romans, a okazało się, że to zbiorek pięciu opowiadań. Pierwsze z nich – „Dwóch panów z Brukseli” jest mocnym rozpoczęciem całego cyklu. To historia małżeństwa Geneviéve i Édouarda Grenierów, która zostaje porównana/skonfrontowana z zakazanym, skazanym na ukrycie uczuciem Jeana Daemensa i Laurenta Delphina. Schmitt doskonale ukazuje, jak trudna jest miłość, gdy wchodzi w grę uczucie homoseksualne, dla jednych całkiem normalne, dla innych obrzydliwe i naganne. W tym opowiadaniu autor porusza problem zdrady, komu łatwiej wybaczyć niewierność, kto ucieka od cierpienia, kto jest gotowy do poświęcenia. Opowiadanie to czyta się z wielką przyjemnością, pozostaje delikatne i subtelne, wszystko ze smakiem, bez szokujących, zadziwiających opisów erotycznych. Drugie opowiadanie pt. „Pies” przedstawia czytelnikowi związek między panem a psem. Głó

Piękna zbrodnia – „Piękne zło” Annie Ward

Już od dawna nie spotkałam się z tak innym thrillerem. Najczęściej możemy się spotkać z pewnym modelem tego gatunku, gdzie mamy morderstwo – śledztwo – przewrót w akcji – i zakończenie, którego się spodziewamy lub nie. Annie Ward raczy nas od samego początku wieloma informacjami z przeszłości bohaterów, a zwroty akcji są niemal na każdym kroku. Ale od początku! Maddie i Ian – oddana żona i kochający mąż. Para poznała się na jednym z przyjęć w Skopje, on wtedy był żołnierzem w brytyjskiej armii, ochroniarzem ambasadora, a ona amerykańską dziennikarką. Od pierwszego spotkania była między nimi chemia, dało się wyczuć to napięcie, jednak próbowali się trzymać od siebie z daleka. Ich relacja nie należy do najprostszych, po pewnym czasie Maddie kłóci się z Joanną – przyjaciółką, u której zatrzymała się na Bałkanach i wraca do Stanów. Para próbuje się z sobą spotkać, jednak z przyczyn służbowych Ian nie może zobaczyć się z kobietą. Później jedyną formą kontaktu są tylko niewysłane maile

Przemiana z brzydkiego kaczątka w łabędzia – „E. E.” Olgi Tokarczuk

Jakież to jest dobre! Książkę tę wzięłam do ręki przygotowując się do egzaminu. Zagadnienie dotyczyło literatury kobiecej. Już wcześniej zmierzyłam się z twórczością Olgi Tokarczuk, po „Prawieku” i „Biegunach” myślałam, że „E. E.” nie dorówna dwóm poprzedniczkom.   Nic bardziej mylnego. Już sam tytuł daje do myślenia, nie przeczytawszy książki, czytelnik zastanawia się, czym są te dwie litery. Tytuł „E. E.” to nic innego jak inicjały głównej bohaterki Erny Eltzner. Dziewczyna jako piętnastolatka przejawia zdolności mediumiczne. Erna wyłoniła się z „mgły nieokreślenia” tuż po swoich piętnastych urodzinach. Wtedy właśnie pierwszy raz zobaczyła ducha, stała się kimś innym, niż zwykłą dziewczyną, przeciętną w każdym aspekcie. Przez swoje zdolności wychodzi z cienia, przestaje być nijaka, interesują się nią lekarze, mieszkańcy miasta, a nawet matka, która wolała widzieć siebie w innych dzieciach. Artur Schatzmann – student psychologii przeprowadza z Erną seanse, w których komunikuje się