Katarzynę Nosowską zna chyba
każdy. Świetny głos, doskonałe teksty piosenek i… wtedy pojawia się na Instagramie
ze śmiesznym filtrem, mówiąc o życiu. Ale jak mówiąc! Mówiąc szczerze, mądrze i
bez owijania w bawełnę. Każdy, kto panią Kasię obserwował, czekał na ciąg
dalszy, kolejny odcinek. Mówiła o współczesnym świecie, życiu, dylematach,
show-biznesie, celebrytach, współczesnym snobizmie, wpływie mediów na ludzi,
problemach każdego z nas, o miłości i wielu innych.
Później pojawiła się książka, w której
autorka jest obserwatorką współczesnego świata i rzeczywistości, która nas
otacza. Poruszane tematy są zarówno zabawne, jak i poważne. Posługując się
porównaniami i metaforami, wydźwięk tej książki stawał się luźny i lekki,
czasem nawet żartobliwy, nawet wtedy, gdy mowa była o trudnych tematach. Niepowtarzalny
styl i dobór różnego rodzaju anegdot sprawia, że budzą się w czytelniku emocje,
od smutku, melancholii aż po rozbawienie i śmiech. Książka ta pomaga spojrzeć
na niektóre rzeczy z innej perspektywy i zdystansować się w dzisiejszym
świecie. Kiedy czytałam te przemyślenia, historie i anegdoty, miałam wrażenie,
że są one bardzo prywatne, prosto z serca i prawdziwe.
Szczera do bólu, prawdziwa i z dystansem do siebie. Pisze to, o czym większość z nas myśli i co czuje, ale z jakiegoś powodu nikt nie mówi tego na głos. Wszystkie te krótkie felietony tworzą całość, można się z nimi zgadzać lub nie, jednak wywołują gamę emocji i skłaniają czytelnika do zadumy. Nosowska świetnie posługuje się sarkazmem i ironią, czasem nawet autoironią, świadomie posługuje się słowem, a tematy tych jej przemyśleń to nie tylko świat celebrytów i dylematy społeczeństwa. Przeczytamy tu również o alkoholizmie, dojrzewaniu, starości, partnerstwie, o tym, jak kochać i jak nie kochać.
Może nie znajdziemy tutaj jakichś
odkrywczych mądrości, ale z pewnością pomoże nam spojrzeć na niektóre sprawy
inaczej i zaakceptować rzeczywistość taką, jaka jest. Katarzyna Nosowska
ukazuje swoją wrażliwość i udowadnia, że jest świetną obserwatorką. Niektórzy
mogą zarzucić, że ta pozycja jest infantylna, ale nie dla mnie, ja mam z nią
same dobre wspomnienia. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, a do tego ta
grafika! Ilustracje Andrzeja Wąsika i Danuty Sztenfeld idealnie komponują się
ze słowem. Chociaż szerokim łukiem omijam książki gwiazd i celebrytów, a
szczególnie poradniki, ten zbiór felietonów mogę z czystym sumieniem polecić.
Moja ocena: 7/10
„Nie umiesz kochać, bo nie umie
kochać ten, kto tak bardzo nie lubi siebie. Jesteś nienasyconą kolekcjonerką
spojrzeń, lajków, podbojów, ale nie istnieje ich wystarczająco dużo, by
wypełnić ten ciemny, zimny loch, który w sobie masz. Prawdziwa ty mieszkasz w
nim na dnie.”
K. Nosowska, A ja żem jej
powiedziała…, Wielka Litera, Warszawa 2018.
Dużo pozytywnych opinii czytałam o tej pozycji, ale wydaje mi się, że to nie jest książka dla mnie. Czytając takie publikacje, mam wrażenie że autor próbuje mówić mi, jak mam żyć i strasznie mnie to denerwuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Biblioteka Feniksa
Podoba mi się dystans pani Kasi, jej podejście do poważnych tematów. Mimo, że wydaje się zabawną książka widzę że niesie wiele pozytywnych wartości i porusza ciekawe problemy
OdpowiedzUsuńprzy czytaniu tej książki miałam niesamowite ataki śmiechu!
OdpowiedzUsuńTa książka cały czas czeka na swoją kolej w mojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu było o tej książce dość głośno i zbierała dużo pozytywnych opinii. Ciekawa jestem czy przypadnie mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś, z samej ciekawości, do niej zajrzę. Ale specjalnie ie szukam i nie kupuję ;)
OdpowiedzUsuńMiałam mega chrapkę na książkę Nosowskiej, bo bardzo ją lubię i szanuję. :)
OdpowiedzUsuńdużo tej książki było swego czasu - zobaczy się... może zerknę, choć to nie moja bajka
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam 🙂
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja mnie przekonuje- szczególnie ze Pani Nosowska pisze o tym "lekko"🙂
Pozdrawiam
Lili
I hope this book circulates in my country.
OdpowiedzUsuńThis is an interesting book to read.
Greetings from Indonesia
Swego czasu było bardzo głośno o tej książce i to mnie od niej odepchnęło mocno. Na razie nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ma dystans do samej siebie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę, była moim wielkim rozczarowaniem. Nie wiem jak osoba, która pisze takie piękne piosenki, mogła napisać taki gniot.
OdpowiedzUsuńniestety nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńoooo, a ja Kasi Nosowskiej nigdy nie obczajałam na insta ;) ale taką ksiązkę chętnie bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńRóżne opinie widziałam już na temat tej książki, także sama nie wiem... Może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam - a raczej słuchałam audiobooka czytanego przez samą Kasię Nosowską - i też mam dobre wspomnienia. Mam tylko problem z tą obiecaną odkrywczością - bo ja nic odkrywczego w tej książce nie znalazłam. Ot, zbiór bardzo poetyckich rozważań, ale czy dowiedziałam się z nich czegoś, czego nie wiedziałam? Nie. Czy doznałam oświecenia? Nie. Czy dało mi to cokolwiek poza kilkoma uśmiechami z powodu zabawnych anegdot? Również nie.
OdpowiedzUsuńTo chyba jestem pierwszą osobą, która nie zna Katarzyny Nosowskiej, ale z chęcią poznam. Zaraz po opublikowaniu komentarza, znajdę ją na instagramie! Teksty z książki są świetne, takie prawdziwe i widać, że nie owija w bawełnę. I za to ją pewnie pokocham!
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia i pozdrawiam! :)
Swojego czasu dużo słyszałam o tej książce. Kiedyś moze sie skuszę jak mi książka wlasnie w rece ;)
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam teksty wszelakie Katarzyny Nosowskiej, więc i książkę pewnie kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTej książki raczej nie planuję czytać. Fajnie tu u Ciebie, więc dodają bloga do obserwowanych i zostaję na dłużej. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i dziękuję za te słowa. Dają mi motywację do dalszego działania :)
Usuńbardzo lubie kasie
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać! Nosowska to jedna moich ulubionych polskich artystek A te jej mądrości z instagrama uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń