Przejdź do głównej zawartości

Początek!

Dzień dobry!

Dzisiaj zaczynam nową przygodę. Postanowiłam pisać o tym, co kocham, a kocham książki i od jakiegoś już czasu miałam w głowie plan, żeby założyć bloga i dzielić się z Wami moimi przemyśleniami na ich temat. Co jakiś czas będę tu wrzucać recenzje książek. Czasami będą to nowości, a czasami klasyka. Nie ograniczam się do jednego gatunku, będziecie mogli poczytać o powieściach XIX-wiecznych, czasami o romansach, czasami o kryminałach, a nawet o  thrillerach i obyczajówkach. 

Bardzo chętnie poznam również Wasze opinie na temat danych książek. Będziemy mogli o nich porozmawiać, wymieniać się spostrzeżeniami i zastanawiać się, jak zachowalibyśmy się na miejscu bohatera. Mam nadzieję, że spodoba Wam się moja koncepcja na tego bloga i chętnie będziecie tutaj zaglądać. 

Tołstoj, Sapkowski, Puzo, Austen, Chmielarz, Haner, Prus, Bonda, Orwell, Dostojewski, a nawet Mróz i wiele, wiele innych! Jest wiele książek wartych wspomnienia i autorów - jednych lepszych, innych mniej - o których chciałabym napisać, podzielić się moją recenzją i zdaniem na ich temat. Postaram się za każdym razem przedstawić wady i zalety omawianych tekstów. 

Zapraszam Was także do odwiedzenia mojego konta na Instagramie, gdzie także będę na bieżąco wstawiała zdjęcia czytanych książek. Mam nadzieję, że się spodoba!
@ann.czyta




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Miło(ść) Żurnalisty

Niewiele jest książek, do których recenzji kompletnie nie mogę się zabrać. Tak właśnie było z „Miłością, po prostu”, „Pamiętnikiem”, „ŚĆ”, „Snami z Bournemouth” i „Listami Żurnalisty”. Już jakiś czas temu je przeczytałam i dopiero dzisiaj (swoją drogą chyba ciekawa data) zebrałam się w sobie, żeby coś napisać. Kim jest sam autor? Nie wiem. Sam siebie opisuje jako anonimowego pisarza, Hanka Moody’ego dzisiejszego świata. Przynajmniej tyle można dowiedzieć się z jego instagramowego biogramu. Pomimo (albo właśnie dlatego) że nigdy nie pokazuje swojej twarzy jest osobą niezwykle interesującą. Jako jego publiczność nie znamy nawet jego imienia. I chyba w tym wszystkim najlepsze jest to, że nikt nie potrzebuje go znać, ani wiedzieć, jak wygląda, bo każdy czeka na to, co ma do przekazania. Każda z tych książek to zbiór refleksji, listów, wierszy, które są pełne miłości, tęsknoty, żalu, niekiedy cierpienia. Żurnalista pokazuje to uczucie również od tej drugiej strony, którą zna każdy, ale

Czasem mniej znaczy więcej – Tomasz Jastrun „Opiłki i okruszki”

Po tak długiej przerwie powracam z książką, która wywarła na mnie ogromny wpływ. W dniu moich urodzin chcę Wam przedstawić książkę o człowieku, o jego rozwoju, dojrzewaniu, dorastaniu i starzeniu się. „Opiłki i okruszki” Tomasza Jastruna to fascynująca pozycja, która przedstawia życie bohatera w krótkich fragmentach z każdego roku. Od jego urodzenia aż do śmierci przechodzimy razem z nim przez wspomnienia dzieciństwa, dojrzewania, życia w dobie komunizmu i stanu wojennego, przeżyć z roku 1989, romansów, aż do ostatniego tchnienia. Każda notatka to odrębne wspomnienie, zaczyna się od 1953 roku, kiedy to bohater przychodzi na świat, a kończy w 2041 roku, gdy umiera. Wszystkie te odrębne zapiski są poniekąd nieistotne. Opiłki i okruszki na myśl przywodzą jakieś resztki i pozostałości, które nic nie znaczą, zostaną za jakiś czas wyrzucone i nikt nawet nie zwróci uwagi na nie. Jednak to dzięki tym mało istotnym rzeczom dostajemy całość, jaką jest życie bohatera zamknięte w krótkiej form

Nazwij mnie swoim imieniem… – André Aciman „Tamte dni, tamte noce”

Zdaję sobie sprawę z tego, że tematyka tej książki nie jest dla wszystkich i z tego, że większość pewnie już oglądała film w reżyserii Luki Guadagnino, ale jeśli szukacie książki o sile emocji i uczuć oraz nie macie nic przeciwko tematom LGBT, koniecznie musicie ją przeczytać! To elektryzujący, sensualny, niekiedy nostalgiczny obraz uczucia między młodym chłopakiem, a gościem jego rodziców. To nagłe i intensywne uczucie zaskakuje ich obu i początkowo obaj udają obojętnych. W tym czasie pojawiają się kolejne uczucia, fascynacja, pożądanie, ale też strach. Elio i Oliver – bo o nich tu mowa, są bardzo różni. Elio ma siedemnaście lat, interesuje się muzyką i literaturą, jego ojcem jest profesor uniwersytecki, do którego przyjeżdża doktorant. Doktorantem tym jest Oliver, Amerykanin, ma dwadzieścia cztery lata i na początku irytuje Elia. Początkowa obojętność przeradza się w fascynację, następnie w zauroczenie, a ono w gorący romans. Relacja ta nie jest typowa, ani banalna i nie chodzi